Hej :)
Zacznę od tego, że czytam stare rozdziały w zeszycie i znajduję błędy.
Kurczę.
Raz twierdzę, że Clara jest blondynką, a raz, że brunetką.
Zapamiętać: Clara jest BLONDYNKĄ.
Także panią Skye ujęłam źle w drugim rozdziale, w którym wystąpiła.
Zapamiętać: Anabelle Skye ma BRĄZOWE oczy.
Zapamiętać: w opowiadaniu pojawia się dwóch panów Evans, żadnego pokrewieństwa nie ma.
A teraz zapowiedź rozdziału 26, którego dwie strony z hakiem na ten moment mam ;)
Mam nadzieję, że Was zaintryguję :)
----------------------------------------------------------------------------------
Słucha Diega z uśmiechem na ustach świadczącym o jej przywiązaniu do ciemnowłosego i pełnej jego akceptacji.
Nie potrafię odwrócić od niej wzroku.
Przede wszystkim nie chcę.
Żyje.
To jest teraz dla mnie najważniejsze.
Wzdycham.
- Która to taka sprawa?- pyta ciemnooki.- Dziesiąta?
- Ludzie robią różne rzeczy z miłości- odpowiada Rose i patrzy na mnie.- Zabijają, porywają albo wybaczają największe krzywdy, jakich doznali.
- Czasami miłość oznacza drugą szansę.
Jej oczy robią się gniewne.
- A czasami krzywdzi jeszcze bardziej.
- Miło było cię zobaczyć żywą.
- Ja także cieszę się, że nie muszę cię widzieć jako duch.
Nie wiem, czy to z powodu zbyt dużej ilości endorfin czy ulgi, ale przytulam dziewczynę, ciasno obejmuję ją ramionami.
- Proszę, Rose. Nigdy więcej mi tak nie rób.
Wdycham zapach jej włosów, pachną truskawkami.
Oddaje uścisk.
- Postaram się. Obiecuję.
Wypuszczam ją z objęć, przez chwilę patrzę jej w oczy i całuję...
- Kiedy będzie mogła opuścić szpital?- pyta James, ja także spoglądam na lekarza.
- Najpóźniej pojutrze, jej organizm pozbywa się przyczyny ataku.
- Znacie ją?- chcę wiedzieć, co wywołało mój stan.
- Tak, wiemy. Proszę poinformować swojego szefa, panno Bennett, o zainicjowaniu śledztwa. Jako pani lekarz śmiem twierdzić, że ktoś próbował panią zabić.
Odsuwa mi krzesło, jest taki szarmancki.
Tylko dlaczego to już na mnie nie działa tak, jak na początku?
Kelner podaje nam karty dań, przez chwilę podziwiam piękno wnętrza restauracji.
- Pięknie tutaj.
Mężczyzna uśmiecha się.
- Chciałem, by ci się podobało. Zasługujesz na relaks po ostatnich wydarzeniach.
Przeglądam kartę w poszukiwaniu dania, które będzie zawierało składniki nie zabronione mi do spożywania przez doktora Wholmana.
Powiew wiatru muska mi skórę, dostaję gęsiej skórki.
Odwracam się w stronę drzwi i...
No nie.
To musi być jakiś wielki żart.
------------------------------------------------------------------------------
godz. 20.00
Stworzyłam ankietę, bo nie rozumiem, skąd insynuacja, że Logan i Rose się pocałują???
Zacznę od tego, że czytam stare rozdziały w zeszycie i znajduję błędy.
Kurczę.
Raz twierdzę, że Clara jest blondynką, a raz, że brunetką.
Zapamiętać: Clara jest BLONDYNKĄ.
Także panią Skye ujęłam źle w drugim rozdziale, w którym wystąpiła.
Zapamiętać: Anabelle Skye ma BRĄZOWE oczy.
Zapamiętać: w opowiadaniu pojawia się dwóch panów Evans, żadnego pokrewieństwa nie ma.
A teraz zapowiedź rozdziału 26, którego dwie strony z hakiem na ten moment mam ;)
Mam nadzieję, że Was zaintryguję :)
----------------------------------------------------------------------------------
Słucha Diega z uśmiechem na ustach świadczącym o jej przywiązaniu do ciemnowłosego i pełnej jego akceptacji.
Nie potrafię odwrócić od niej wzroku.
Przede wszystkim nie chcę.
Żyje.
To jest teraz dla mnie najważniejsze.
Wzdycham.
- Która to taka sprawa?- pyta ciemnooki.- Dziesiąta?
- Ludzie robią różne rzeczy z miłości- odpowiada Rose i patrzy na mnie.- Zabijają, porywają albo wybaczają największe krzywdy, jakich doznali.
- Czasami miłość oznacza drugą szansę.
Jej oczy robią się gniewne.
- A czasami krzywdzi jeszcze bardziej.
- Miło było cię zobaczyć żywą.
- Ja także cieszę się, że nie muszę cię widzieć jako duch.
Nie wiem, czy to z powodu zbyt dużej ilości endorfin czy ulgi, ale przytulam dziewczynę, ciasno obejmuję ją ramionami.
- Proszę, Rose. Nigdy więcej mi tak nie rób.
Wdycham zapach jej włosów, pachną truskawkami.
Oddaje uścisk.
- Postaram się. Obiecuję.
Wypuszczam ją z objęć, przez chwilę patrzę jej w oczy i całuję...
- Kiedy będzie mogła opuścić szpital?- pyta James, ja także spoglądam na lekarza.
- Najpóźniej pojutrze, jej organizm pozbywa się przyczyny ataku.
- Znacie ją?- chcę wiedzieć, co wywołało mój stan.
- Tak, wiemy. Proszę poinformować swojego szefa, panno Bennett, o zainicjowaniu śledztwa. Jako pani lekarz śmiem twierdzić, że ktoś próbował panią zabić.
Odsuwa mi krzesło, jest taki szarmancki.
Tylko dlaczego to już na mnie nie działa tak, jak na początku?
Kelner podaje nam karty dań, przez chwilę podziwiam piękno wnętrza restauracji.
- Pięknie tutaj.
Mężczyzna uśmiecha się.
- Chciałem, by ci się podobało. Zasługujesz na relaks po ostatnich wydarzeniach.
Przeglądam kartę w poszukiwaniu dania, które będzie zawierało składniki nie zabronione mi do spożywania przez doktora Wholmana.
Powiew wiatru muska mi skórę, dostaję gęsiej skórki.
Odwracam się w stronę drzwi i...
No nie.
To musi być jakiś wielki żart.
------------------------------------------------------------------------------
godz. 20.00
Stworzyłam ankietę, bo nie rozumiem, skąd insynuacja, że Logan i Rose się pocałują???
Żyyyyyyyyyyje! Rose żyjeeeeeeeeeee! O tak! :D
OdpowiedzUsuńJa tu teraz będę z jeszcze większą niecierpliwością czekała na ten rozdział jak to przeczytałam! Weź, nie zmuszaj nas bardzo do czekania :*
SUPER!
OdpowiedzUsuńLogan pocałuje Rose!
Logan pocałuje Rose!
Prawda?
Bo kto by inny?
Kurczę ktoś chciał ją zabić...
Ciekawe kto o.O
Co zobaczyła w drzwiach?!
Ej no, ja chcę wiedzieć ^^
Nie mogę doczekać się rozdziału! :D
Brawo Logan! tyle pytań a tak mało odpowiedzi czekam na rozdział !
OdpowiedzUsuńO kurczę! Już nie mogę doczekać się rozdziału :D Dużo będzie się działo, jak widzę :)
OdpowiedzUsuńCzekam <3
Ktoś chciał ją zabić?! Ciekawa jestem kto...
OdpowiedzUsuńZapowiedź rozdziału jest super, a cały rozdział na 100% będzie zajebisty, tak mi podpowiada intuicja ;)
Czekam na nn ♥♥♥♥♥♥
ktoś polecał, więc weszłam i muszę przyznać, że mi się podoba. ciekawa fabuła, czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńSPAM
Alicja ma bardzo wiele- wspaniałe wyniki na studiach, bogatych rodziców, najlepszego przyjaciela. Teraz jeszcze wyjeżdża na stypendium do wymarzonego miejsca na świecie- Australii. Czego chcieć więcej?
Los jednak postanawia, że dziewczyna znajdzie się w środku tragicznego wypadku. Co z tego wyniknie? Jak wspaniałe życie zamieni się w koszmar...
http://going-to-love.blogspot.com/
zapraszam serdecznie! ;D
Może wpadnę, jak znajdę chwilę ;)
UsuńWidziałam już polecenia Twojego bloga na FB.
Mam nadzieję, że będziesz z przyjemnością czytała kolejne przygody Rose i Logana :)
u mnie nowy, więc zapraszam ;)
Usuńhej;3 mam do cb ogromna prosbe! Mozesz mi napisac krok po kroku na e-maila jak sie robi cos co u cb nazywa sie 'button'? Luvvmyonedirection@gmail.com
OdpowiedzUsuńxx
HEhehe błędy , tak każdy je popełnia. :D .
OdpowiedzUsuńNo zapowiada się nieźle , więc pozostało tylko czekać na caaały rozdział.
Kocham ♥
Już nie mogę się doczekać nowego. Wiesz już może kiedy będzie? :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. ;)
Mam pytanie mozesz przeczytac i jak c sie spodoba udostemnic http://tyijanazawsze.blogspot.co.uk/2014/02/prolog.html
OdpowiedzUsuńNie, nie mogę, z całym szacunkiem, ale odmawiam wejścia na Twój blog.
UsuńCzytam ich już za dużo, przez co tracę czasami dość istotny dla mnie czas.
Wybacz.
czemu ja myślę, że tam będzie "całuję... w policzek"?
OdpowiedzUsuńeh... wspaniała zapowiedź <3
czekam na rozdział ♥