Dobry wieczór :)
Obiecane, więc jest zapowiedź druga, bardziej interesująca, szybciej niż zapowiedziałam. W ogóle w tym tygodniu pojawią się jeszcze dwa posty na tym blogu ;)
Mam nadzieję, że opisałam to na tyle, byście mogli sobie to wyobrazić ;)
Enjoy it!
-------------------------------------------
(...) Opuszczony, duży budynek z czerwonej cegły straszy wybitymi oknami przypominającymi puste oczodoły.Wiatr wywiewa z niego kurz i stare gazety. Przechodzi mnie dreszcz, pomimo słońca czuję chłód na skórze. Logan zerka na mnie. Pewnie w tym momencie zarzuciłby mi na ramiona marynarkę, gdyby ją tylko teraz miał.
(...) - Logan. - Zatrzymuję się. - Tam ktoś jest.
Jego wzrok podąża za moim spojrzeniem. Brunet powoli sięga po broń założoną za pasem.
- Udawajmy, że go nie widzimy i chodźmy dalej.
Staram się iść takim samym krokiem, jak wcześniej, ale zdaję sobie sprawę z napięcia moich ramion. Także niebieskooki jest spięty.
Nieznajomy nas dojrzał, przemyka teraz chyłkiem ku południowej ścianie, przyspieszamy.
- Nie możemy dać mu uciec. - Logan jest przejęty. - To może być Rodgers albo jakiś jego kumpel.
- Idź w drugą stronę, ja pójdę jego śladem - szepczę.
- Rose, nie masz broni.
- Za to mam mięśnie. Dam sobie radę.
Patrzy na mnie przez chwilę, wzdycha, pochyla się i całuje mnie w czoło.
- Proszę, bądź ostrożna.
- Ty też. Idź już, bo nam ucieknie.
(...) Wysoki blondyn przyciska Logana do ściany, gotowy wymierzyć cios w twarz. Przechodzę bezszelestnie za jego plecy, brunet mnie dostrzega, jego źrenice rozszerzają się. Pokazuję mu palcem, by zachował spokój i się nie ruszał. Kiwa głową, blokując dłonią pięść przeciwnika, normalnie jak w jakimś anime. Przechodzi pod unieruchomionym ramieniem blondyna, a ja podcinam wrogowi nogi. Leci na twarz, ale nie spotyka się z betonem, brunet chwyta go za koszulkę.
- Kim jesteś? - Głos Logana jest srogi.
(...) Logan każe Nathanowi zająć miejsce z tyłu. Stoję przy samochodzie i patrzę na niebieskookiego.
- Ale powinniśmy zająć się twoją twarzą. - Zbliżam się do niego. - Nie wygląda ona najlepiej.
Patrzy na mnie zaskoczony, czyżby nie czuł bólu?
Ma zdartą skórę na policzku, zeschniętą krew, a w ranie drobiny pyłu z cegły. Ostrożnie dotykam tego miejsca, brunet lekko syczy.
Czyli jednak coś czuje.
- To nic. Rodgers walnął mną o ścianę bokiem, to wtedy się tego nabawiłem.
- Jeśli tego nie przemyjemy, może się wdać zakażenie. Zajmę się tym.
-------------------------------------------------
Rose przejawia troskę wobec bruneta, ale czy w jej zachowaniu nie ma czegoś głębszego?
Jak Logan zareaguje na wieść o poinformowaniu Iana o jego pocałunku z Rose?
Co takiego zrobi Ian? Porzuci Rose?
Odpowiedzi na te pytania spodziewajcie się w niedzielę, 8 czerwca ;)
Wracam do pisania :)
Dobranoc! Miłych snów :*
Obiecane, więc jest zapowiedź druga, bardziej interesująca, szybciej niż zapowiedziałam. W ogóle w tym tygodniu pojawią się jeszcze dwa posty na tym blogu ;)
Mam nadzieję, że opisałam to na tyle, byście mogli sobie to wyobrazić ;)
Enjoy it!
-------------------------------------------
(...) Opuszczony, duży budynek z czerwonej cegły straszy wybitymi oknami przypominającymi puste oczodoły.Wiatr wywiewa z niego kurz i stare gazety. Przechodzi mnie dreszcz, pomimo słońca czuję chłód na skórze. Logan zerka na mnie. Pewnie w tym momencie zarzuciłby mi na ramiona marynarkę, gdyby ją tylko teraz miał.
(...) - Logan. - Zatrzymuję się. - Tam ktoś jest.
Jego wzrok podąża za moim spojrzeniem. Brunet powoli sięga po broń założoną za pasem.
- Udawajmy, że go nie widzimy i chodźmy dalej.
Staram się iść takim samym krokiem, jak wcześniej, ale zdaję sobie sprawę z napięcia moich ramion. Także niebieskooki jest spięty.
Nieznajomy nas dojrzał, przemyka teraz chyłkiem ku południowej ścianie, przyspieszamy.
- Nie możemy dać mu uciec. - Logan jest przejęty. - To może być Rodgers albo jakiś jego kumpel.
- Idź w drugą stronę, ja pójdę jego śladem - szepczę.
- Rose, nie masz broni.
- Za to mam mięśnie. Dam sobie radę.
Patrzy na mnie przez chwilę, wzdycha, pochyla się i całuje mnie w czoło.
- Proszę, bądź ostrożna.
- Ty też. Idź już, bo nam ucieknie.
(...) Wysoki blondyn przyciska Logana do ściany, gotowy wymierzyć cios w twarz. Przechodzę bezszelestnie za jego plecy, brunet mnie dostrzega, jego źrenice rozszerzają się. Pokazuję mu palcem, by zachował spokój i się nie ruszał. Kiwa głową, blokując dłonią pięść przeciwnika, normalnie jak w jakimś anime. Przechodzi pod unieruchomionym ramieniem blondyna, a ja podcinam wrogowi nogi. Leci na twarz, ale nie spotyka się z betonem, brunet chwyta go za koszulkę.
- Kim jesteś? - Głos Logana jest srogi.
(...) Logan każe Nathanowi zająć miejsce z tyłu. Stoję przy samochodzie i patrzę na niebieskookiego.
- Ale powinniśmy zająć się twoją twarzą. - Zbliżam się do niego. - Nie wygląda ona najlepiej.
Patrzy na mnie zaskoczony, czyżby nie czuł bólu?
Ma zdartą skórę na policzku, zeschniętą krew, a w ranie drobiny pyłu z cegły. Ostrożnie dotykam tego miejsca, brunet lekko syczy.
Czyli jednak coś czuje.
- To nic. Rodgers walnął mną o ścianę bokiem, to wtedy się tego nabawiłem.
- Jeśli tego nie przemyjemy, może się wdać zakażenie. Zajmę się tym.
-------------------------------------------------
Rose przejawia troskę wobec bruneta, ale czy w jej zachowaniu nie ma czegoś głębszego?
Jak Logan zareaguje na wieść o poinformowaniu Iana o jego pocałunku z Rose?
Co takiego zrobi Ian? Porzuci Rose?
Odpowiedzi na te pytania spodziewajcie się w niedzielę, 8 czerwca ;)
Wracam do pisania :)
Dobranoc! Miłych snów :*
Czekam na rozdział :)
OdpowiedzUsuńMmmmmm czekam na rozdział :*
OdpowiedzUsuńIan zerwie z Rose dokładnie w moje urodziny? Spełnienie marzeń!
OdpowiedzUsuńZapowiedź trzyma w napięciu, bardzo mi się podoba :)
Już nie mogę doczekać się rozdziału!
Za to mam mięśnie! pfff, chciała pokazać, ze jest silna, czy co? I tak umrzesz (XD). Nie no, nie życzę jej tego, nie jestem aż taka zła!
OdpowiedzUsuńNormalnie jak w jakimś anime - mwahah!
Buuuuuuuu! Logan! Chodź, uleczę cię :c
Ja już nic nie wiem :c ale czekam na cały rozdział!
O bozi! Boski Rae i Logan<3 teraz dodaj jeszcze rozdział i mamy mistrzostwo!
OdpowiedzUsuń