poniedziałek, 19 stycznia 2015

Promo #55

   Cześć :) 

   Zdaję sobie sprawę z tego, że do poprzednich trzech rozdziałów nie było zapowiedzi, ale wychodziły one co tydzień, więc zwiastuny były bez sensu.
   Wstawiam fragment niezwiązany ze sprawę, za to z małym spoilerem romansowym (?).
   Cieszę się, że udało mi się powrócić do pisania Purgatorio ze statystyczną jedną nową stroną dziennie ^^
   Epicki rozdział 56 już napisany, a 57 ma zaczętą trzecią stronę. Tyle Rogan, tyle miłości :3 To będą najlepsze Walentynki ever!

   Miłego czytania zapowiedzi! :)
   Całość 27 stycznia!
________________________________________________

   Opuszczam budynek policji, z nieba spadają kolejne krople wody. Powietrze jest dość rześkie jak na centrum metropolii. Dość szybko wracam do domu, biorę prysznic i o umówionej porze czekam na Elijaha, z którym spędzam miły wieczór. Rozmowy o prawie sześciu latach niewidzenia ciągną się bez końca. Mówię Sheppardowi o związku Kate z Diego, zielonooki cieszy się szczęściem naszej przyjaciółki, w jego oczach nie widzę zazdrości czy smutku, który królował po ich niedoszłym ślubie. Muzyk informuje mnie, że jest związany z pochodzącą z Kanady malarką, Danielle. Pytam go o Kate. Przyznaje, że jeszcze dwa lata temu mógłby próbować ją odzyskać, ale teraz jest z Danielle, są nawet zaręczeni. Wydaje się szczęśliwy, a niemiła przeszłość z Kate chyba poszła w zapomnienie. Pyta mnie o moje życie uczuciowe. Mówię mu o Pablo i Ianie, ale nie potrafię mówić o Loganie.
   - A teraz? - zadaje pytanie Elijah, popijając piña coladę.
   Kręcę szklanką z mojito , lód uderza o ścianki, płyn faluje.
   - Jest ktoś - przyznaję. - Ale nasza relacja jest mocno skomplikowana.
   - Kochasz go?
   Czy jeśli każda myśl o nim poza bólem wywołuje radość, to oznacza, że kogoś kocham? Potrafię wyobrazić sobie twarz Logana - widzę ją z każdym najmniejszym szczegółem, gdy zamykam oczy przed zaśnięciem. Pamiętam jego dotyk na mojej skórze, wciąż czuję jego pocałunki na moich ustach. Ze wspomnieniami przychodzę ból, radość i tęsknota. A także miłość - morze miłości, nad które bardzo chciałabym powrócić.
   - Tak. Kocham go. Bardzo. - Czuję łzy pod powiekami. - I chciałabym z nim być. Ale chyba nie potrafię mu ponownie zaufać. Okłamał mnie. Zranił. To chyba nie są dobre podstawy pod budowanie związku, prawda?
   Ciemnowłosy kręci przecząco głową.
   - Nie, nie są. Ale musisz sobie zadać pytanie, Rose. Czy on w jakiś sposób starał się naprawić swoje błędy? Czy pokazał ci w jakiś sposób, że cię kocha?
   Myślę nad pytaniami przyjaciela. Logan martwił się o mnie na rozprawie. Był gotowy do zdemaskowania Everglada, gdyby proces zakończył się ułaskawieniem Stokera. Mój Boże, przecież on ryzykował życiem, by złapać tego psychopatę! Napisał wiadomość, w które wyznał większość część prawdy. Poprosił, bym została na posterunku, by pomagać innym ludziom. Nie chciał mnie w tamtej chwili dla siebie, bo wyznał, że nie jest tego wart. Schował swoją dumę do kieszeni, pokazał mi prawdziwego siebie z wszystkimi wadami, które zna i akceptuje. Ukorzył się, pewien swoich czynów. Nie prosił o drugą szansę. Poprosił o pomoc miastu. Jest gotowy odsunąć się ode mnie, uciec w cień, byle tylko odkupić swoje winy i znowu ujrzeć mnie szczęśliwą.
   Wracam do mieszkania przed północą. Wiele myśli przelatuje mi teraz przez głowę, pozwalam im na to. Dochodzę do wniosku, który tworzy dla mnie nowy kierunek celu - jestem naprawdę szczęśliwa tylko wtedy, gdy u mojego boku jest Logan. Gdy widzę jego uśmiech, sama się uśmiecham. Jego głos tuż przy moim uchu to najwspanialsza muzyka. Jego ramiona są moim zamkiem, jego serce jest moim niebem.
   Kocham go.
   I nie mogę się od niego uwolnić. Nie chcę. Chcę tworzyć z nim, żyć z nim. Muszę znaleźć sposób, by ponownie mu zaufać.
   (...)

Nie nienawidzę Cię. Nie mogę. Nie potrafię.
Jesteś dla mnie kimś naprawdę ważnym. Tęsknię.
  Rosie

3 komentarze:

  1. TAK! Rogan powraca!
    I zobacz - Logan wcale nie musiał się wysilać, Rose zrobiła to za niego :)
    O, mój kochany zielonooki detektyw nie musi martwić się o Kate. Dobrze, dobrze. Nie warto psuć wszystkim życie. To zaklepali już Logan i Rose.
    Chcę więcej *.* Ale 27 i tak zapomnę przeczytać, bo w szkole jest zebranie ;( Nie, dobra. Zaraz sobie zapiszę, żeby nie było :P
    Tyle miłości!
    Czekam na całość :* Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, a jednak już kogoś ma! To był tylko feeejk >D!
    Serio, Rose?! Teraz się skapłaś?! Kurdę, one to sobie mogą ręce jednak z Laurą podać ;___;

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane :)